niedziela, 30 grudnia 2012

Sylwestrowe paznokcie



Przygotowywując się do nocy sylwestrowej postanowiłam, że wstawię nowy post i nagram krótki film jak stworzyłam swoje brokatowe paznokcie. Przy okazji poświątecznych wyprzedarzy, szukałam brokatowego lakieru albo lakieru do paznokci z błyszczącymi drobinkami, pasującego do stroju, niestety nie znalazłam nic co by mi się spodobało dlatego stwierdziłam, że wypróbuję stary domowy sposób czyli użyję brokatu. :)

Do przygotowania potrzebne będą:
  • kolorowy brokat
  • jako bazę użyłam czarny lakier Miss Sporty nr. 080, 
  • dla połączenia całości i przedłużenia efektu użyłam zwykłego top coatu (lakieru bezbarwnego),

Wymaluj lakierem bazowym 1 warstwą wszystkie paznokcie.
Następnie wymaluj drugą warstwę lakieru i od razu, żeby lakier nie wysechł, wysyp brokat na płytkę paznokcia w taki sposób aby dokładnie się przykleił. 
Powtórz tą czynność z każdym paznokciem.
Poczekaj aż lakier wyschnie a brokat do niego przylegnie (można delikatnie docisnąć brokat do płytki paznokcia opuszkiem palca).
Na koniec pokryj całość bezbarwnym lakierem i gotowe! :)



sobota, 29 grudnia 2012

- 30% na kolorówkę w Super Pharm

Pamiętacie niedawną wyprzedaż w drogeriach Rossman (-40%)? Jeżeli nie udało wam się wtedy kupić tego co chciałyście to w ten weekend jest ku temu idealna okazja w Super Pharm :)
Ja zapewne skuszę się na kilka kosmetyków...

P.S.
Promocja jest dla posiadaczek karty Life Style

poniedziałek, 24 grudnia 2012

Wesołych Świąt! :)



Merry Christmas / Sretan Božić / Veselé Vánoce / Prettige Kerstdagen / Hyvää Joulua / Joyeux Noël / Fröhliche Weihnachten / Καλά Χριστούγεννα / Boldog Karácsonyt / Buon Natale / God Jul / Wesolych Swiat Bozego Narodzenia / Feliz Natal / Crăciun Fericit / С наступающим Новым Годом / Feliz Navidad / İyi Noeller / メリークリスマス

...:::Ulubieńcy roku 2012:::...


Ze względu na zbliżający się nieuchronnie koniec roku, przeglądając zaległości na ulubionych blogach, postanowiłam zrobić kosmetyczne podsumowanie roku czyli napisać co nieco o tym czego używam namiętnie w swojej pielęgnacji.

Włosy:

Jako szampon zdecydowanie najlepiej sprawdził się "Timotei" (seria z różą jerychońską) Intensywna Odbudowa, sugerowany dla suchych i zniszczonych włosów, zawiera ekstrakt z olejku avocado. Ma przepiękny, delikatny zapach, który utrzymuje się na włosach przez długi czas. Konsystencja jest bardzo delikatna, lejąca dlatego szybko się pieni i bardzo łatwo spłukuje, co nie obciąża włosów. Przy zmywaniu zaskoczeniem dla mnie był fakt, że ten szampon nie splątuje włosów co jest kolejnym plusem. Opakowanie w moim odczuciu jest bardzo wygodne i ma ładny kształt oraz szatę graficzną. Dla niektórych czytelniczek zaletą może być fakt, że szampon nie zawiera parabenów i sls-ów (a przynajmniej tak obiecuje producent).
Generalnie moje włosy "lubią" kiedy zmieniam szampon (co butelkę), bo mam wrażenie, że się "przyzwyczajają" i po dłuższym zastosowaniu są przesuszone, przetłuszczone lub zwyczajnie wyglądają dość kiepsko. Po stosowaniu Timotei moje włosy są miękkie, lśniące, łatwo się rozczesują i pachną bardzo ładnie.
Cena za 400 ml waha się w granicach 7-11 zł.
Moją odżywką do włosów numer 1 jest L'Biotica Biovax, intensywnie regenerująca maseczka, do włosów słabych ze skłonnością do wypadania. Moje włosy są bardzo cienkie i delikatne z dużą tendencją do wypadania dlatego bardzo często stosuje maseczkę by je zregenerować. Rzeczywiście maseczka przy długim i regularnym stosowaniu spełnia swoją funkcję w 100%. Ma wygodne opakowanie, z którego łatwo jest zużyć wszytsko do dna. Jedynym minusem dla mnie jest zapach tej maski, taki "apteczny" nie zbyt przyjemny dla nosa, który niestety na moich włosach jest dość intensywny i po spłukaniu utrzymuje się długo. 
Cena za 250 ml to ok. 10 zł.

Trzecim i ostatnim ulubionym produktem do włosów jest jedwab firmy Biosilk. Nakładam go po każdym myciu na mokre końcówki włosów. Uwielbiam jego natychmiastowy efekt! Natychmiast włosy się rozczesują, są miękkie w dotyku i pięknie pachną. Niezależnie od szamponu jakiego używałam w tym roku po użyciu jedwabiu włosy wyglądały i układały się świetnie, a moje końcówki rzeczywiście nigdy nie były rozdwojone.
Cena regularna to ok 10 zł za buteleczkę, dlatego najlepiej jest kupować na promocjach drogeryjnych bo wtedy ceny wahają się od 4 do 5 zł. 


 Twarz:

Do pielęgnacji twarzy staram się nie używać dużej ilości kosmetyków aby zbytnio jej nie nadwyrężyć czy też podrażnić, ponieważ w tej kwestii miałam dużo przygód, które niestety bardzo podrażniały moją skórę.

Moimi ulubionymi kremami do których wracam po każdym podrażnieniu są kremy od naszej polskiej firmy Ziaja. Wypróbowałam już wszystkie opcje i zdecydowanie moim faworytem od kilku miesięcy jest krem oliwkowy do skóry suchej i normalnej. Ten krem w zupełności mi wystarczy do codziennej pielęgnacji twarzy, spełnia wszystkie swoje funcje: nawilża, jest idealny pod podkład, nie podrażnia, nie zapycha porów i co najważniejsze w okresie zimowym chroni przed zimnem i nie zamarza na twarzy, gdyż jest tłusty.
Cena za 50 ml to ok. 4 do 5 zł.

Jeżeli chodzi o oczyszczanie tu również faworytem jest polska firma Dax Cosmetics, seria Perfecta oczyszcznie do cery normalnej i suchej. Jakiś czas temu bardzo zraziłam się do peelingów, ponieważ bardzo podrażniały skórę i bardzo wysuszały, ale na szczęście trafiłam ja saszetki peelingów i od tamtej pory regularnie je stosuję. Łdanie oczyszczają cerę, nie przesuszają, są delikatne i wydajne.
Cena to ok. 2 zł.
Dla nawilżenia skóry twarzy najlepiej sprawdziła się również Perfecta, maseczka głęboko nawilżająca z ekstraktem z soku aloesu oraz kwiatu pomoarańczy. Maseczka jest bardzo wygodna w użyciu, nie trzeba jej zmywać, ma konsystencję kremu ale bardzo ładnie się wchłania, w efekcie daje nawilżoną, zdrowo wyglądającą i aksamitną cerę.
Cena ok. 2 zł.

Ciało:

Jeżeli chodzi o pielęgnację ciała moja skóra jest niestety ekstremalnie sucha i wymaga dużego nakładu sił i czasu. Wypróbowałam masę produktów nawilżających: kremów, balsamów, maseł, olejków i oliwek. Niestety nie znalazłam idealnego rozwiązania w tej kwestii. Jedynie z moich obserwacji mogę napisać, że najlepsze są produkty dla dzieci, bo są bardziej naturalne przez co delikatniejsze dla ciała. Najbardziej nawilżają wszelkiego rodzaju olejki, niestety większość z nas za nimi nie przepada z wiadomych względów: wolno się wchłaniają, brudzą ubrania, generalnie wymagają dużego skupienia przy użyciu ;).
U mnie kondycję skóry poprawiły naturalne sposoby np. picie dużej ilości wody ( tak, tak, kiedyś sama uważałam ten fakt za bzdurę, ale spróbowałam i działa) i kąpiele z dodatkiem oliwy lub zwykłego oleju. Taka kąpiel przynajmniej raz w tygodniu bardzo ładnie i długotrwale nawilża skórę całego ciała.
Jeżeli miałabym wybrać w tym momencie faworyta to będzie to zdecydowanie masło kakaowe Isana, jest to moje odkrycie ostatnich miesięcy dlatego nie wiem jak sprawdzi się na mojej skórze w cieplejszych miesiącach. Po trzecim opakowaniu mogę powiedzieć, że ku mojemu zaskoczeniu szybko się wchłania, nie klei się i pachnie obłędnie!
Cena za 500 ml to 10 zł.

W kwestii zapachu na co dzień bardzo lubię używać mgiełek do ciała, bo są lekkie i w ciągu dnia odświeżają. Tu od lat używam mgiełek od firmy Avon, które są bardzo wydajne i mają bogatą gamę zapachów. Niestety na dzień obecny nie mam ulubionego zapachu (ponieważ wycofali mi zapach waniliowy oraz kokosowy), w cieplesze miesiące lubię zapach bardziej kwiatowy dlatego decyduję się przeważnie na fiołka, w lecie lubię świeże, owocowe zapachy dlatego wybieram mango, a ostatnio używałam na zmianę opcje zapachowe miód i mleko oraz truskawka i biała czekolada.
Cena waha się od 7 do 15 zł (zależy od konsultantki oraz obecnych promocji)


Ulubieńcami 2012, w kategorii "kolorówka" są:

1. podkład Essence Stay All Day, w odcieniu 010, (16 zł);
2. cienie matowe My Secret, kolory: 505 (beż), 512 (róż), (8 zł);
3. róż do policzków Miss Sporty, 003 Sienna, (11 zł);
4. eye liner w pisaku Essence Sun Club wodoodporny (11 zł);
5. puder transparentny Essence (15 zł);
6. błyszczyk nawilżający Catrice (10 zł);